Silna kobieta… Nie unika płaczu. Potrafi prosić o pomoc. Potrafi przyznać się do błędu. To czyni ją wrażliwą, bo wrażliwość to prawdziwa siła.
Silna kobieta po prostu radzi sobie z życiem – w związku, mniej czy bardziej szczęśliwym, jako singielka, lub samotna matka.
Silna kobieta… „upada”, smuci się i traci wiarę, ale za chwilę podnosi się, otrzepuje i idzie dalej. Wie, że nikt za nią niczego nie zrobi.
Silna kobieta wie, że perfekcja nie istnieje i że nikt nie jest we wszystkim najlepszy.
Silna kobieta podejmuje się wielu zadań, bo zwyczajnie nie ma innego wyboru.
Uczy się na błędach, wyciąga wnioski z porażek, jako niezbędnych i bardzo cennych lekcji z jej życia.
Nawet jeśli robi coś małymi kroczkami, zawsze wzrasta. Nie przestaje szukać możliwości rozwoju. Uczy się, korzysta z wiedzy i własnych doświadczeń.
Silna kobieta nie boi się odejść od tego, co jej nie służy, poniża i krzywdzi.
Od toksycznych relacji, od ludzi którzy ją ranią, kiedy staje się ofiarą przemocy lub kiedy zwyczajnie jest nieszczęśliwa.
Czy przychodzi jej to z łatwością? O nie! Ona nie jest nadczłowiekiem… Cierpi i doświadcza bolesnych emocji. Jest to dla niej tak samo trudne, jak dla każdego z nas, tyle że ona zna swoją wartość i wie, że nikt nie ma prawa jej krzywdzić. Wie co może ofiarować jako kobieta i człowiek, i będzie walczyć o swoje szczęście.
Nie godzi się na bycie opcją, na bycie z kimś, kto jest tylko w połowie lub daje tylko połowę siebie, kto nie wykazuje inicjatywy, nie pisze, nie dzwoni. I nie chodzi tu o chęć nadmiernej atencji, lecz po prostu – o szacunek.
Silna kobieta nie szuka uwagi czy poklasku i nie ulega wszechobecnym społecznościowym trendom – ona jest autentyczna, nie ma zafałszowanego obrazu samej siebie. Wie, że prawdziwe piękno nie prosi o atencję.
Silna kobieta kocha siebie. Nie z zarozumialstwa czy pychy. Kocha z mądrości, bo wie, że jest swoim najlepszym przyjacielem. Miewa kompleksy i własne rozterki, zna swoje wady. Ją też czasami irytują pojawiające się zmarszczki czy uparte kilogramy, ale mimo to kocha siebie, bo wie, że jeśli nie będzie kochać siebie, to nie będzie potrafiła dać miłości drugiej osobie…
Silna kobieta… nie boi się miłości. Pomimo wielu doświadczeń nadal wierzy, że ta prawdziwa miłość istnieje. Jeśli jeszcze jej się nie wydarzyła, to silna kobieta widocznie ma jeszcze jakąś lekcja do odrobienia, więc jest cierpliwa. Ale kiedy już kocha, kocha tak jak radzi sobie z życiem… z całych sił.
Często zazdrościmy tym kobietom tej wyjątkowej siły, ale przecież każda z nich musiała odrobić swoje lekcje życiowe, by taką się stać. To samo nie przyszło. One nie były takie zawsze. Nie wyrwały tej siły bezprawnie losowi. To życie je tego nauczyło. A im są silniejsze, tym trudniejsze próby za nimi…
Inspirujemy się nimi, podziwiamy, nie wiedząc, że one, by być tak silne, musiały zmierzyć się na swojej drodze z nieprawdopodobnymi sytuacjami.
Jednym z największych wyzwań silnej kobiety jest odkrycie i zaakceptowanie swojej kobiecej części, tej delikatnej, tej która pozwala odpuścić, nic nie musieć, nic nie organizować, nie planować i nie naprawiać. To zmierzenie się z własnym cieniem. Pozwolenie sobie na bycie wrażliwą, na płacz i łzy…
Tylko prawdziwy mężczyzna będzie potrafił to docenić. I być…
Zobacz także: „Kobieta z miłości jest w stanie znieść wiele, ale nie wszystko”
Zobacz także: “Nigdy nie rezygnuj z siebie dla kogoś. Miłość to wolność i równość”
Dla Business & Prestige, Karolina Łuczyńska, interior designer, właścicielka studia projektowego Caroline’s Design. Zobacz inne teksty autora, cover photo: Karolina Łuczyńska