W sierpniu zapraszam na wystawy, w których dominują doznania i kobieca perspektywa patrzenia na świat. Na prezentowanych wydarzeniach można współdzielić lęki, zmagania i obserwacje rzeczywistości, w której żyją, i z którą zmagają się artystki. Sam tytuł artykułu został zapożyczony z jednej z prezentowanych wystaw, gdyż wszystkie przedstawienia łączy takie właśnie mocne splątanie psychicznych doznań z powłoką cielesną, które wyraża się dogłębnymi, lecz czasem mocno dramatycznymi odczuciami.
Jacqueline Livingston. W cieniu feminizmu. Na obrzeżach sztuki amerykańskiej lat 60. i 70. XX w., Muzeum Narodowe, Gdańsk

Jacqueline była amerykańską fotografką znaną z prac fotograficznych, badających rolę kobiety jako artysty i człowieka, oraz granice intymności i przyzwoitości w dekadach, w której przyszło jej tworzyć. Livingston postrzegała swoją pracę jako sposób na zmianę pojęć na temat seksualności kobiet i ich artystycznej twórczości.

Wystawa jest prezentacją fotografii eksperymentującej z narracją biograficzną i socjologicznym komentarzem zmian społecznych lat 60. i 70. XX wieku. W swoich pracach artystka rejestrowała najbliższe otoczenie oraz wątki związane z przemijaniem i materialnością ludzkiego życia. Zestaw ponad 40 prac odnosi się do dwóch kluczowych dekad w sztuce amerykańskiej i takich zjawisk, jak wkraczająca na scenę artystyczną druga fala feminizmu, połączona z politycznymi postulatami równości płci, ze sprzeciwem wobec dyskryminacji oraz z ruchami pacyfistycznymi. Livingston żyła zgodnie ze swą epoką New Age, wierzyła, że człowiek podlega nieomylnej naturze i nie powinno się go ograniczać narzucaniem systemów wartości. Jej fotografie mają wymiar osobisty, te prezentowane na wystawie trudno rozgraniczyć na archiwum rodzinne lub zdjęcia dedykowane wystawiennictwu.

Wczesne fotografie Livingston pochodzą z lat 60., kiedy artystka rozpoczęła edukację artystyczną w Arizona State University. Brała wówczas udział w demonstracjach przeciwko wojnie w Wietnamie, angażowała się także w działalność grup feministycznych mających na celu podnoszenie świadomości równouprawnienia wśród kobiet. To działanie na rzecz przemian politycznych i społecznych było dla Livingston impulsem do tworzenia sztuki odrzucającej obowiązujące standardy tematyczne i wystawiennicze.
W jej twórczości wiele jest fascynacji męskim ciałem w różnym wieku. Jako wykładowczyni akademicka w 1975 roku podczas zbiorowej wystawy pokazała akty swego 6-letniego syna, co uruchomiło atak męskiego środowiska akademickiego i oskarżenia. Latem 1978 roku została zwolniona przez uniwersytet z powodu rozgłosu nad serią zdjęć syna. Dokumentując przestrzeń prywatną własnej rodziny, Livingston mimowolnie stała się częścią polityki, a jej prace poddano szerokiej ocenie wartościującej negatywnie. Mimo że zarzuty wobec artystki zostały odrzucone, jej kariera artystyczna nie rozwinęła się należycie. Została w pewnym sensie ukarana przez los za to, że dokonała świadomego przeniesienia tego, co jest prywatne w przestrzeń publiczną.
Jej archiwum zostało udostępnione Muzeum Narodowemu w Gdańsku dzięki uprzejmości Leo Brissette, męża fotografki.
Wystawę można oglądać do 21 października 2018 roku.
Więcej informacji: www.mng.gda.pl
„Czy może Pani sprawdzić, czy sny nie zaplątały mi się we włosach?”, Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej, Słupsk
Wystawa jest próbą uchwycenia coraz wyraźniejszej tendencji w sztuce polskich artystek, polegającej na sięganiu po historie, motywy, wątki charakterystyczne dla tzw. myślenia magicznego, obecnie uznawanego za nieracjonalne, nielogiczne, wynikające z przekształceń poznawczych.
Twórczość zaproszonych artystek: Basi Bańdy, Magdaleny Moskwy, Małgorzaty Malwiny Niespodziewanej, Alex Urban czy Erwiny Ziomkowskiej jest pełna fantastycznych postaci, które kultura usytuowała na granicy jawy i snu, duchów, zjaw, wampirów. Celem wystawy jest wychwycenie tych ulotnych narracji i próba odpowiedzi na pytanie, co owe widmowe postaci mówią nam o naszej współczesności? Jakie wyzwanie niosą dla nas obecnie dawne legendy, podania, baśnie. Wiedźmy, czarownice, kobiety fatalne, mistyczki, wampirzyce, upiorne kochanki to jedne z bardziej intrygujących figur kobiecych w kulturze.

Jednocześnie sama wystawa ma być niejako próbą stworzenia opowieści, w której niezwykle istotny będzie lokalny kontekst – historia Baszty Czarownic, czy uroczysko znajdujące się w Ustce. Baszta Czarownic podobnie jak przyległe odcinki murów miejskich powstała w latach 1410 -1415. W XVII w. basztę przebudowano na cele więzienne, w których przetrzymywano kobiety posądzone o czary – stąd też wywodzi się jej nazwa. Jak podają XVII-wieczne źródła, w Słupsku odbywały się w tym czasie liczne procesy kobiet o czary, kończące się najczęściej spaleniem oskarżonej na stosie. Ostatnią z ofiar uznaną za „czarownicę” była Trina Papisten – mieszkanka Słupska, która spłonęła na stosie w 1701 roku. Wieżę w latach 1971-1975 odbudowano po zniszczeniach wojennych i zaadoptowano dla potrzeb wystawienniczych Galerii.
Magia tego miejsca oddziałuje na prace wytworzone przez współczesne artystki, nawiązujące do ukrytych lęków, sennych koszmarów, surrealistycznego myślenia spychanego przez codzienność na margines. Przebywanie w tych miejscach, ich historia i narosłe wokół nich legendy, sprzyjają wyłączeniu zmysłu rozumu i oddają pole do wyobraźni. Legenda miejsca przenosi się na współczesne przedstawienia, niejako materializując założenia magii sympatycznej – styczności i podobieństwa – zdefiniowanej przez szkockiego antropologa społecznego James Frazera, gdzie w obszarze tzw. „magii przenośnej” oparł się na prawie styczności („rzeczy, które kiedyś pozostawały w styczności ze sobą działają na siebie nawet wtedy, gdy kontakt fizyczny przestał istnieć”). Tu przejawia się to poprzez oddziaływanie miejsca na prezentowaną twórczość.
Wystawa trwa do 30 września 2018 roku.
Więcej informacji: www.bgsw.pl
„Sen kobiety”, Prom Kultury Saska Kępa, Warszawa
May Alnoori – artystka pochodząca z Kuwejtu rozpoczęła malowanie już w dzieciństwie. Później podjęła naukę u znanej palestyńskiej malarki Tamam Al Akhal. By opanować różne media i techniki, May Alnoori kontynuowała doskonalenie warsztatu artystycznego w wielu miejscach na świecie. Artystka wystawiała swoje prace m.in. w północnej Afryce.
Głównym tematem jej twórczości są kobiety, które pragną niezależności we współczesnym świecie. Szczególnie ważny jest tu kontekst kulturowy i rola, miejsce kobiet w krajach arabskich. May Alnoori w swych pracach nadaje kobietom życie przepełnione energią i przyjemnością. Często używa bieli i czerni w kontraście do intensywnych pomarańczy i czerwieni. Nawiązuje do kobiecych marzeń, obsesji i trosk. Artystka twierdzi, że maluje kobietę podobną do niej samej. Poprzez obrazy wyraża na płótnie historię, emocje, pragnienia i strach swoich bohaterek.
May jest także członkinią Kuwejckiego Towarzystwo Sztuk Pięknych i jest zaangażowana w wiele ruchów kulturotwórczych na świecie.
Wystawę można oglądać do 2 września 2018 roku.
Więcej informacji: www.promkultury.pl