Był miłością Twojego życia. Kochałaś go każdą najmniejszą cząstką siebie. Byłaś w stanie zrobić dla niego wszystko. I robiłaś. Nie wyobrażałaś sobie bez niego życia. Tęskniłaś nawet, gdy rozstawaliście się choćby na chwilę. Byłaś, gdy Cię potrzebował, czekałaś, gdy wracał po pracy. Ale czekałaś też, aż się zmieni. Latami…
Czekałaś, aż przestanie sięgać po alkohol, aż przestanie Cię zdradzać, aż zmieni swoje zachowanie, aż poukłada swoje życie, problemy, aż zdecyduje się na terapię. Przecież obiecywał za każdy razem, za każdym razem mówił jak bardzo Cię kocha, że wszystko, co robi, robi dla Ciebie. Ale za każdym też razem potrzebował więcej czasu, prosił o Twoją wyrozumiałość. Kochałaś tak bardzo więc czekałaś, miesiącami, latami, próbując zrozumieć jego i wytłumaczyć samą siebie. Wierzyłaś, że miłość wymaga poświęceń i że Twoim obowiązkiem jest po prostu poczekać. Ale ból, który narastał stawał się nie do zniesienia, próbowałaś rozmawiać, zaczęłaś prosić, błagać, rozpaczliwie krzyczeć o zmianę, o to, aby już tak nie bolało, abyś mogła cieszyć się tą relacją, szczęściem…
Z czasem, by ochronić siebie, w miejsce bólu zaczęłaś odczuwać obojętność. Ona przyszła pewnego dnia, abyś mogła ochronić siebie, swoją wrażliwość, umiejętność kochania. Powoli przestawałaś tęsknić, myśleć, rozmawiać, prosić i czekać. Powoli miłość Twojego życia stawała się obca a Ty po prostu zimna. On udawał, że tego nie widzi. W rzeczywistości, nie chciał tego widzieć. Był przekonany, że skoro mógł traktować Cię tak latami, z całą pewnością i tym razem nie potrzebuje dokonywać zmiany. Ale Ty zaczęłaś już odchodzić…
Kobieta „odchodzi” latami. Latami mówi o tym, co ją boli, na co się nie godzi, co ją krzywdzi, z czasem staje się zimna, przestaje chcieć z nim rozmawiać, dzielić się swoim życiem, i dzielić z nim łóżko. On się nie zmienia, więc zmienia się ona. Powoli budzi się z tej miłości, ona oddała mu całą siebie, ale czy on ją naprawdę kochał. Czy kocha naprawdę ten, przez którego cierpi i płacze jego partnerka?
To nie Twoja wina, że nie ma już w Tobie tego, co czułaś, tej iskry, tego szczęścia, tej cudownej tęsknoty za ukochanym. To nie Twoja wina, że stałaś się chłodną lokatorką we wspólnym mieszkaniu. To nie Twoja wina, że nie chcesz się już przytulać, kochać, rozmawiać. To na pewno nie Twoja wina.
Kobieta, z miłości, jest w stanie znieść bardzo wiele, ale nie wszystko. Pewnego dnia ból i miłość ustępują po prostu obojętności. Po to, by ochronić samą siebie.
Zobacz także: „Czy potrafimy żyć bez miłości?”
Magdalena Koźmala, redaktor naczelna, coach & trener, cover photo: Justyna Dudek & Jerzy Dudek
Magdalena Koźmala jest twórczynią marki i redaktor naczelną Business & Prestige – magazynu dla kobiet. Ukończyła prawo oraz politologię a jej misją jest wsparcie i wzmocnienie kobiet w ich samorealizacji i poczuciu wartości, w tym, że mają w sobie siłę i kompetencje, aby osiągnąć wszystko.
Pisze, uczy, szkoli, prowadzi warsztaty, występuję na konferencjach biznesowych oraz wydarzeniach rozwojowych. Jest autorką cyklu rozwojowego #MindcoffeeByKoźmala, który przeczytało już setki tysięcy kobiet.
Jest master & team coachem, trenerem biznesu, ekspertką mowy ciała, budowania wizerunku i relacji w biznesie; Certyfikowana przez dr Paula Ekmana – najlepszego specjalistę w dziedzinie body language na świecie; Zdobywczyni tytułu „Laur Eksperta” za autorskie szkolenie „Mowa ciała i wykrywanie kłamstwa w biznesie”; Laureatka nagrody Polish Business Queen w kategorii Queen of Prestige.