„Obłędem jest powtarzanie w kółko tych samych czynności, oczekując innych rezultatów” – powiedział Einstein. Odnosząc to do kosmetologii, jeśli nie dokonasz zmiany nawyków, nie oczekuj trwałej poprawy. Współczesna kosmetologia daje wiele możliwości, ale nie załatwi wszystkiego za klienta. O akceptacji własnego ciała, dojrzałości do zmian i o prawdziwych efektach zabiegów kosmetycznych – Iwona Zbrońska-Jankowska, kosmetolog, właścicielka Kliniki „ODNOWA – Klinika Jednego Dnia” w rozmowie z Magdaleną Koźmalą.
B&P: Myślisz, że współczesne kobiety są gotowe, aby zadbać o swoje ciało i skórę?
Zdecydowanie TAK. Poczucie posiadania zadbanego ciała i skóry to komfort. To jest jak luksus noszenia bardzo drogiej bielizny. Nie widzisz jej w danej chwili, ale wiesz, że ją masz. Zadbane ciało i skóra to przyjemność patrzenia na siebie, to radość w łazience, uciecha na urlopie i rozkosz na randce. Patrzysz na siebie i jesteś zadowolona. Moim zdaniem jest to jeden z kroków do samoakceptacji. Kiedy siebie akceptujesz, wysyłasz taką informację do innych. Makijaż, ładny ciuch, fryzura są dodatkiem.
To jest to „coś”. I nie chodzi tu o narcyzm. Jakże byłoby super, gdybyśmy postrzegały siebie jako zadbane i piękne? Gdybyśmy nie budowały swojej wartości, opierając się na opiniach innych?
Dbałość o ciało dla każdego znaczy coś innego i oczywiście nie dotyczy to wszystkich kobiet. Spotkałam też takie, które twierdziły, że kompletnie im na tym nie zależy, że nic nie robią dla ciała. Taki był ich wybór.
Kiedyś przyszła do mnie na konsultację głuchoniema dziewczyna. Przyszła razem z mamą, która była naszym tłumaczem. Córka była na zabiegach w wielu gabinetach kosmetycznych, kupowała mnóstwo kosmetyków, ciągle robiła sobie w domu peelingi. Natomiast matka nie robiła ze sobą nic, co sama wyraźnie podkreśliła wiele razy. Uważała, że córka zdecydowanie przesadza i konsultacja u mnie miała to potwierdzić. W trakcie tej wizyty zdałam sobie sprawę, że córka podejmuje te wszystkie działania, aby nie wyglądać w przyszłości jak matka.
B&P: Ostatnio usłyszałam – „nie chodzę do gabinetów, nie korzystam z zabiegów, porad kosmetyczki, bo nie mam żadnych problemów z cerą”. Ale czy o to chodzi, aby czekać na problemy?
Kosmetyka to nie tylko radzenie sobie z problemem. Zanim pojawi się dylemat, często symptomy pojawiają się wiele lat wcześniej. Dużo łatwiej jest im zapobiegać. To taka profilaktyka w pielęgnacji.
Poza tym gabinet kosmetyczny to również miejsce gdzie możesz odprężyć i zrelaksować swoje ciało a przy okazji zadbać o nie. Wyciszyć myśli. W ODNOWA Klinika Jednego Dnia stosujemy techniki relaksacji. Kiedy jesteśmy rozluźnione, skóra zdecydowanie lepiej wchłania składniki odżywcze i nawilżające. Jakby to było pozwolić sobie na cudowność a nie tylko na rozwiązywanie problemów? Jakby to było pozwolić sobie na bycie ze sobą i świadomy wybór przyjemności? Czy masaż ciała powinien być robiony tylko, kiedy mamy jakiś problem? Czy zabieg pielęgnacyjny powinien być robiony, kiedy już pojawią się zmarszczki? Profilaktyka w kosmetyce to jak założenie lokaty na przyszłość. Nie rozwiąże wszystkich problemów, ale ułatwi życie. To Twój wybór, jak chcesz na to spojrzeć.
B&P: W czym może nam pomóc, w czym może nas wesprzeć współczesna kosmetologia?
Współczesna kosmetologia to przede wszystkim holistyczne podejście do klienta i świadomość w pielęgnacji. Cera to nie tylko skóra, ale i zdrowie ciała, sen, nawodnienie, dotlenienie, ruch, dieta i wiele innych. Przy obecnym poziomie technologii i badań możemy nie tylko przedłużyć młodość ciała i skóry, ale również zniwelować zmarszczki, blizny, rozstępy, przebarwienia, nadmierne owłosienie, popękane naczynka krwionośne, cellulit, tkankę tuszową, itd.
Nowoczesna kosmetologia to personalizacja w pielęgnacji, czyli stworzenie indywidualnego systemu np. kremu dla klientki. To jest to, co na ten moment dana skóra potrzebuje. To jest wspomaganie naturalnych procesów fizjologicznych i spojrzenie na człowieka całościowo.
B&P: Często oczekujemy natychmiastowych efektów w wyglądzie. Mam poczucie, że to tak jak z odchudzaniem – kilka lat gromadzimy zbędne kilogramy a chcemy je zrzucić w ciągu miesiąca lub dwóch. Czy jesteś w stanie zdziałać cuda i dokonać zmiany bez zmiany nawyków Twojej klientki? Jak ważne jest to, co ona robi pomiędzy wizytami w gabinecie?
Przy obecnej technice jest dużo możliwości. Pewne rzeczy można podciągnąć, ale pytanie na ile czasu. Czy jest to zdrowe dla ciała? Czy klientka liczy na trwałe zmiany?
Jak powiedział Einstein: „Obłędem jest powtarzanie w kółko tych samych czynności, oczekując innych rezultatów”.
Odnosząc to do kosmetologii, jeśli nie dokonasz zmiany nawyków, nie oczekuj trwałej poprawy. Współczesna kosmetologia daje wiele możliwości, ale nie załatwi wszystkiego za klienta. Współpraca jest warunkiem powodzenia.
Na przykładzie odchudzania. Zanim przystąpimy do zabiegów odchudzających przeprowadzana jest konsultacja. Czy wiesz, że do spalenia 10 kg tłuszczu wymagane jest pobranie 29 kg tlenu? Ile możemy uzyskać więcej przy ścisłej współpracy z klientką i tego, co robi między zabiegami? Nazywamy to „paszportem do domu”. Kiedyś na konsultacji klientka powiedziała – „Po co mi pani zabiegi skoro ja sama mogę się odchudzić?”. Przy odpowiednim odżywianiu waga spadnie, ale zazwyczaj zależy nam na konkretnych miejscach. Gabinet kosmetyczny to modelowanie sylwetki, czyli odchudzanie konkretnych miejsc np. boczków, brzucha czy ud. Gabinet kosmetyczny to ujędrnianie ciała, zagęszczanie skóry, aby zniknęła „galaretowatość tkanki”, często towarzysząca cellulitowi. Współczesna kosmetologia to moim zdaniem prowadzenie klienta w gabinecie i w domu.
Podobnie jest ze skórą. Jeśli klientka kontynuuje świadomą pielęgnację w domu, to wielokrotnie wzmacnia możliwości regeneracji i co za tym idzie efektywność zabiegów. Uwielbiam obserwować jak zmienia się skóra.
B&P: Im jestem dojrzalsza, tym bardziej doceniam wszystkie możliwości, które daje nam świat i z których możemy skorzystać, aby zachować naprawdę dobrą kondycję i cieszyć się świetnym zdrowiem i wyglądem bardzo długo. Mam na myśli coraz lepsze możliwości w zakresie kuchni i odżywiania, sport, który możemy uprawiać podążając za pasją, zabiegi, którym możemy się poddać. Myślisz, że do tego się dojrzewa, aby to docenić i z tego skorzystać?
Moim zdaniem dojrzałość to nie kwestia wieku, ale priorytetów, jednak wiele z nas pozwala sobie na więcej wraz z wiekiem. Jest też wiele kobiet, które nigdy sobie nie pozwolą, co nie znaczy, że nie są dojrzałe.
Moim zdaniem dojrzałość to widzenie więcej. Spojrzenie na życie inaczej. Gotowość na więcej.
Co możemy dodać do swojego życia z totalną lekkością? Co nowego możemy spróbować?
I czy masz odwagę po to sięgnąć?
B&P: Uwielbiam w Tobie to, że widzisz zawsze więcej, że wiesz, że nasza cera jest odbiciem naszych emocji, przeżyć, zmęczenia, często stresu i tak pracujesz, dobierając odpowiednie zabiegi i kosmetyki.
Tak, bo skóra to zwierciadło naszego wnętrza, emocji, nawyków żywieniowych i wielu innych czynników. Każda dokonana zmiana to sukces.
Bądźmy dla siebie życzliwe. Poczujmy się dobrze ze swoimi ciałami. Nie oceniajmy się.
Piękno człowieka jest w jego środku, a przy odpowiedniej dbałości można zobaczyć je na zewnątrz. Pozwólmy sobie na więcej.
B&P: Bardzo Ci dziękuję za rozmowę.
Magdalena Koźmala, Photo by Ramez E. Nassif on Unsplash
Zobacz także: „Jak przełamać własne ograniczenia w seksie?”