Jak wiele my, ludzie potrafimy sobie nawzajem wyrządzić krzywdy? Jak bardzo umiemy ranić, obrażać, poniżać, deprecjonować czyjąś wartość? W imię czego – lepszego własnego samopoczucia?
Tak, bo krytykują, hejtują i próbują nas skrzywdzić tylko Ci, którzy nie radzą sobie z naszym powodzeniem, sukcesem, którzy są o nas zazdrości, którzy chcieliby być tacy jak my. Ci, którzy nie radzą sobie sami ze sobą i naszym kosztem/bólem/upadkiem próbują podnieść sobie, jakże niskie, własne poczucie wartości.
Pseudo przyjaciółki, ludzie ściągający nas w dół, doradcy (a w zasadzie odradcy), którzy próbują odwieźć nas od realizacji marzeń mimo, iż sami nic nie osiągnęli – każda z nas doświadczyła przynajmniej raz takiej relacji. A im bardziej będziemy sięgać wyżej i realizować nasze pragnienia, tym bardziej ludzie wokół zaczną się zmieniać. Nasze sukcesy szybko zweryfikują szczerość intencji, bo nie da się grać i udawać całe życie.
Niskie poczucie własnej wartości jest naszym największym deficytem, i to z niego wypływa zazdrość, niezdrowa rywalizacja i zawiść. Nie mają bowiem potrzeby krzywdzić innych ci, którzy znają swoją wartość, którzy wierzą w siebie, są pewni siebie, którzy koncentrują się na własnej drodze i powodzeniach, lecz ci, którzy nie czują się dobrze sami ze sobą.
Kto potrafi być bardziej okrutny? Kobieta czy mężczyzna? Sukcesy i upadki weryfikują ludzi. Rozstania weryfikują ludzi a koniec każdej relacji jest potwierdzeniem wartości danej osoby. Rywalizacja nie ma płci, rywalizacja ma niskie poczucie wartości, które potrafi uruchomić okrucieństwo.
Nikomu nie ufać? Ufać, ale z ogromną uważnością. Sygnały zazwyczaj docierają do nas o wiele wcześniej, ale czasami nie chcemy widzieć, wolimy nie wiedzieć, wygodnie jest nam nie reagować, czasami też trudno uwierzyć.
Bądźmy gotowe na to, że nasze powodzenia zweryfikują nasze relacje, że ludzie będą przychodzić i odchodzić. Gotowość nie oznacza jednak, że nie będzie bolało – będzie – lecz umiejętność zaakceptowania takiego „porządku” świata.
Zobacz także: „Jak rozstać się z tymi, którzy ciągną nas w dół?”
Magdalena Koźmala, redaktor naczelna, fot. Justyna Dudek & Jerzy Dudek, lokalizacja: Złota 44