Tak dużo mówi się i pisze o biznesowym wizerunku, a tak wiele jeszcze każdego dnia popełniamy błędów. Zobacz, na co warto zwrócić uwagę, aby uniknąć biznesowej wpadki.
1. Seksualizacja wizerunku
Dopasowane ubrania, wyeksponowane dekolty, krótkie spódnice i lakierowane szpilki obniżają naszą wiarygodność w biznesie. Im bardziej seksualny wizerunek, tym mniej poważnie jesteśmy traktowane w zakresie współpracy.
Nie chodzi o to, aby się przebierać, ale żeby każdym elementem naszego wizerunku wzbudzać szacunek. Zdecydowanie kwestie te ułatwiają zasady dress code’u, które pozwalają na zachowanie klasy i biznesowego tonu w każdej sytuacji.
Warto również pamiętać, że czerwone usta zarezerwowane są na popołudnie, bowiem czerwony kolor mocno zwraca na siebie uwagę, odwracając ją od merytorycznych kwestii.
2. Niezadbane włosy
– Włos musi być czysty, zadbany, błyszczący, bez odrostów. Mężczyźni może nie, ale inne kobiety zwrócą na pewno na to uwagę. Pomyślą, że jeśli nie potrafisz zadbać o włosy, to o biznes zapewne też nie – mówi Grzegorz Duży, mistrz stylizacji, właściciel marki Shake Your Head.
– Przede wszystkim musimy pamiętać, że fryzura jest dopełnieniem naszego wizerunku i musi pasować charakterem do naszego biznesowego stroju. Na pewno świetnie będą prezentować się proste, klasyczne i eleganckie upięcia. Mogą być to wszelkiego rodzaju koki, niskie kucyki, lub inne delikatne podpięcia. Zwolenniczki rozpuszczonych włosów muszą postawić przede wszystkim na naturalności (proste lub lekko falowane włosy) – dodaje.
3. Pochylona sylwetka i niesprzyjające wizerunkowi gesty
Niezwykle ważny dla naszego wizerunku jest sposób chodzenia – postawa wyprostowana symbolizuje ekstrawertyzm i odwagę, postawa przygarbiona oznacza neurotyzm i nieśmiałość.
Warto unikać gestów, które oznaczają brak poczucia komfortu i zdenerwowanie:
- pocieranie, dotykanie lub drapanie twarzy,
- pocieranie szyi,
- gładzenie włosów, splatanie ich ręką w kucyk,
- stukanie długopisem lub włączanie i wyłączanie go na zmianę,
- wkładanie przedmiotów do ust /długopis, ołówek/ i obgryzanie paznokci,
- zaplatanie palców jednej ręki o drugą i pocieranie nimi,
- pocieranie nogawek spodni wewnętrzną stroną dłoni,
- skrzyżowane ramiona,
- zaplecione o krzesło nogi,
- częste poprawianie się na krześle/fotelu,
- bujanie do przodu do tyłu,
- machanie stopą lub stukanie o podłoże.
4. Emocja gniewu
Kobieca emocjonalność jest niewątpliwie atutem w biznesie, jednakże nieokiełznana w sytuacjach stresogennych, może zaważyć nawet na milionowym kontrakcie. Umiejętność zarządzania emocjami jest jedną z najbardziej pożądanych we współczesnym świecie, a jednocześnie tak bardzo pomijaną na drodze rozwoju kompetencji.
Jedną z najpowszechniejszych emocji w biznesie jest emocja gniewu. Uruchamia się on na skutek konfliktu interesów, próby wyrządzenia nam krzywdy, obrażenia, przeszkodzenia w zrobieniu tego co chcemy, rozczarowania drugą osobą i gniewu drugiej osoby. Gniew charakteryzuje duża emocjonalność i podniesiony, ostry ton, ściągnięte brwi i zaciśnięte szczęki. Gniew wysyła ostrzeżenie „zejdź mi z drogi” i zawiadamia inne osoby o kłopotach.
Opanowanie gniewu jest sztuką wymagającą przede wszystkich chęci ogromnej pracy nad sobą. Ale zestawiając bilans zysków i strat warto się zastanowić jaką korzyść da nam krzyk i emocjonalne uniesienie, a jaką okiełznanie emocji.
5. Brak znajomości zasad etykiety i savoir vivre
Szczególną uwagę należy zwrócić na następujące kwestie:
- bycie punktualną oznacza zorganizowanie i szacunek do czasu naszego partnera,
- przywitanie (uścisk dłoni) inicjuje osoba wyższa rangą; dodatkowo należy uwzględnić przywilej bycia gospodarzem, co oznacza, że nawet jeśli gość i gospodarz różnią się nieco zajmowanymi stanowiskami, rękę na powitanie powinien wyciągnąć gospodarz spotkania,
- panowie powinni powstrzymywać się od całowania kobiet w dłoń, jednakże nietaktem jest wyrwanie przez kobietę dłoni z uścisku,
- sztućce należy brać w kolejności od zewnątrz do środka, w kierunku talerza,
- rachunek w restauracji, zawsze w biznesie, płaci osoba zapraszająca na spotkanie, bez względu na płeć.
6. Brak uważności na potrzeby innych i mówienie tylko o sobie
Czy zastanawiałaś się kiedyś jak bardzo ludzie koncentrują się na tym, co mówisz? Ile potrafią zapamiętać przekazanych im informacji? O czym akurat myślą, podczas gdy Ty z nimi rozmawiasz?
Podstawowym błędem komunikacyjnym powodującym brak uważności, jest koncentracja na tym, co chcemy powiedzieć, zamiast na tym, co mówi nasz partner biznesowy.
Jak zatem być dobrym rozmówcą?
- Przestań mówić o sobie
- Zadawaj pytania
- Skieruj postawę w stronę swojego rozmówcy
- Pochyl się – zmniejszając odległość przybliżasz się do partnera ze swoim sprawami
- Dopasuj się sylwetką do jego postawy ciała – zwróć uwagę na ręce, nogi, i sposób ułożenia głowy
- Obniż ton głosu lub go przycisz – skutecznym sposobem na zwrócenie uwagi podczas wystąpień jest zaprzestanie mówienia, powoduje to natychmiastową ciszę
- Utrzymuj kontakt wzrokowy
- I najważniejsze – szczerze interesuj się swoim rozmówcą
- Bądź naturalna i spójna – w swoich wartościach, zachowaniu i działaniu
- A gdyby tak jeszcze na koniec…prawdziwie się uśmiechnąć, podziękować za poświęcony czas, docenić wszystkie propozycje i pożyczyć pięknego dnia…
Jakie to miłe…
7. Brak strategii na media społecznościowe
Bez względu na to, czy chcesz tego czy nie, budowanie wizerunku osobistego i marki w mediach społecznościowych jest dzisiaj koniecznym elementem naszych działań promocyjnych i warto wpisać go w harmonogram dnia pracy.
Warto pamiętać, że nawet gdy umieszczasz przypadkowo treści w sieci to i tak budujesz swój wizerunek. Pytanie jest tylko takie: “Czy na pewno tak chcesz się zaprezentować światu?”. Internet nie pozwala bowiem zapomnieć… Wpadki wizerunkowe największych firm w mediach społecznościowych to nie tylko utrata zaufania do marki, lecz idąca za tym ogromna strata finansowa.
Co Ty możesz stracić, a co zyskać? To zależy od Twojego celu i jakości działań. Zawsze jest tak, że ilość energii i zaangażowania wraca z takim samym efektem.
Co możesz stracić?
- Wiarygodność i autorytet w biznesie;
- Zbudowanie relacji, zaproszenie do udziału w projekcie, kontrakt, wysokie stanowisko;
- I co najważniejsze – szacunek.
Niemal co piąty pracodawca (19 proc.) odrzucił kandydata ze względu na jego aktywność w mediach społecznościowych. Firmy najczęściej weryfikują kandydatów do pracy na LinkedInie (48 proc.) i Facebooku (46 proc.), nieco rzadziej na Twitterze (28 proc.) oraz Instagramie (15 proc.).
Zobacz także: „Dress code. Czego należy unikać?”
Magdalena Koźmala, redaktor naczelna